Rajskie drzewo i kosmiczne Sukkot
p. 284-287
Texte intégral
Oby było Twoją wolą, Haszem, mój Boże i Boże moich ojców, że poprzez owoc etrogu, liście palmy, gałązki mirtu i wierzby litery Twojego zjednoczonego Imienia zbliżą się do siebie i będą połączone w mojej ręce.
Modlitwa towarzysząca braniu lulawu
1Ostatnie wersy Okna chaty sprawiają wrażenie, jakby istotnie ożywały. Apodyktyczne wskazanie „to jest / ten dom” nabiera tu mocy niemal performatywu. Tutaj znajduje swoje miejsce stół szybujący dotąd na powietrznej macie, tutaj palą się świece. Jedno się tylko nie zmieniło: nikt przy tym stole nie siedzi. Nie da się ożywić umarłych, ale można wyruszyć w wędrówkę przez pustynię ku utraconemu rajowi, do skutego jeszcze lodem Edenu, w którym jednak lód powstanie z martwych, „zanim się domkną dnie”. I znów: lód tylko, lud już nie. Może jednak, „na skraju samego siebie”, wiersz próbuje się ostać – mimo to.
2Wędrując między literami od alfy do alef, wiersz znaczy drogę takiej wędrówki: Alfa Centauri, jako najjaśniejsza gwiazda w konstelacji oznaczana jest, zgodnie z systemem Beyera, pierwszą literą greckiego alfabetu. Kolejne litery przypisane są następnym co do jasności gwiazdom. Oznaczenia Beyera stosowane są jednak dopiero od początku XVII wieku 1, wiele z tych gwiazd miało wcześniej swoje nazwy własne, używane zresztą do dziś. Alfa Centauri nazywana jest także Rigil Kentaurus, co z arabskiego znaczy tyle, co „noga Centaura” i wskazuje na położenie gwiazdy w konstelacji. Inną nazwą jest Toliman. Tradycyjną nazwą Bety Centauri, od której do „bet” jest tak samo blisko, jak od alfy do alef, jest Hadar. Słowo to ma zapewne korzenie arabskie, jak wiele tradycyjnych nazw nadanych ciałom niebieskim przez arabskich astronomów w wiekach średnich. Hadar ma jednak swoje znaczenia hebrajskie. Znaczy tyle, co „chwała, blask, majestat, ozdoba”.
3Słowo to pojawia się w nieco odmiennym kontekście semantycznym w rozdziale 23 Księgi Kapłańskiej przy okazji opisu święta Sukkot, Święta Namiotów obchodzonego po zakończeniu żniw „piętnastego dnia miesiąca siódmego” na pamiątkę wędrówki Izraelitów przez pustynię:
W szałasach mieszkać będziecie przez siedem dni; każdy krajowiec w Izraelu mieszkać będzie w szałasach. Aby wiedziały pokolenia wasze, że w szałasach osadziłem synów Izraela, gdym wywiódł ich z ziemi Micraim.
(Kpł 23, 42–43; Cylkow, s. 123)
4Tora podaje nieco wcześniej sposób sporządzania lulawu, bukietu przygotowywanego na Święto:
I weźmiecie sobie dnia pierwszego owoc drzewa hadar, pąki palmowe, gałązki drzewa rozłożystego i wierzbiny porzeczne, i weselcie się przed Wiekuistym, Bogiem waszym, przez siedem dni.
(Kpł 23, 40; Cylkow, s. 123)
5Izaak Cylkow nie przełożył nazwy tego drzewa, które zgodnie z tradycją talmudyczną klasyfikowane jest jako etrog, bliskowschodni rodzaj cytrusa. W komentarzu mówi o „owocu pięknego wspaniałego drzewa” (podobne sformułowania znajdziemy także w innych polskich przekładach Starego Testamentu) i odsyła, powołując się na Talmud, do rajskiego drzewa (Cylkow, s. 122).
6Może więc wiersz dociera na końcu, jeśli nie do raju, to przynajmniej do biblijnego Exodusu: wyjścia z niewoli i wędrówki przez pustynię.
7W ostatnim wierszu Róży Nikogo Celan będzie mówił o
(…) tych
przez gwiezdną pustynię duszy wiedzionych, tych
klecących namioty w zasięgu
swych spojrzeń i statków.
(GKG, s. 167)
8Ta wędrówka zdaje się zaczynać właśnie tutaj, kiedy odnaleziony pośród hebrajskich liter dom okazuje się namiotem koczujących na pustyni. Żydowskim domem jako „byciem u siebie” jest wieczne bycie w drodze, Wyjście, „wędrujący Wschód”.
9Może zresztą wiersz posiadał tę intuicję od samego początku, kiedy pierwszy raz była mowa o „oknie chaty”. Niemiecki rzeczownik „Hütte”, istotnie oznaczający „chatę” ma w biblijnej niemczyźnie także inne jeszcze konotacje. Za pomocą słowa „Laubhütte” Luter przełożył hebrajskie suka (lm sukot), stąd także niemiecka nazwa Święta Sukkot – Laubhüttenfest. Mianem „Stiftshütte” Luter określa miszkan, przybytek Mojżeszowy, namiot zgromadzenia, czyli przenośną, tymczasową świątynię, która towarzyszyła Żydom na pustyni:
I wystawią Mi świątynię, abym zamieszkał pośród nich. (…) I zrobią arkę z drzewa akacyowego. (…) Sporządzisz też stół z drzewa akacyowego. (…) I położysz za stół chleb wystawny, przed obliczem Mojem ustawicznie. Zrobisz też świecznik ze złota czystego; kutej roboty ma być świecznik ten; słupiec i pręt jego, kielichy i gałki i kwiaty jego z niego wychodzić będą. (Wyj 25, 8–31)
10Czyżby więc znak obecności Boga? Raczej nie. Jest wprawdzie stół i światło, ale brakuje „chleba oblicza”, jak Cylkow przekłada w komentarzu hebrajskie „lechem panim”, stół jest pusty. Jest tylko to podwójne światło, może świece z szabatowego stołu, może przystrojona kwiatami migdałowca menora w przybytku i ta druga, którą wykuł z czystego złota podmiot wiersza Przed świecą, a może światło i światło, tak często postrzegane przez Celana jako znak nadziei („ziw, owe światło”), albo wręcz przeciwnie: jako znak przymusu i lodowatej pustki.
11Droga wiersza nie prowadzi do Boga. Jest raczej tak, że Celan, jak oko w wierszu, zbiera, „co światem było”: resztki starej tradycji, okruchy liturgii, kawałki dawnego języka, ślady nieistniejącej wspólnoty, osieroconej róży Nikogo, by mogły „światem pozostać”, by się zadomowiły w znakach wiersza, znakach pisma i w nich się ostały, na skraju samych siebie. Nie ma w tym zbyt wiele mesjańskiej nadziei, o ile nie jest nią podjęcie Exodusu, wyjście ku jakiemuś ciągowi dalszemu, który nie musi od razu być celem. To raczej miejsce, w którym oko „namówione do ślepoty”, ciemne, zaczyna odzyskiwać wzrok.
12Zarysowuje się więc ciąg dalszy wędrówki. Kolejne wiersze pójdą dalej na wschód, z Witebska aż po północną Karelię i południowe wybrzeża Morza Czarnego, pójdą ścieżką historii świętej i historii własnego losu, pójdą dalej tą samą gwiezdną drogą wykładaną mozolnie okruchami materialności języka, pojedynczymi literami składającymi się w sylaby, z których potem zaczną rosnąć pojedyncze słowa-kryształy, dokładne i precyzyjne, brzmiące obco i pięknie, samotne na końcu wiersza, na jego skraju, aż po ostatni wiersz W powietrzu (In der Luft), którego zamknięciem będzie parę słów, niemal cała fraza. Znak umacniania się języka czy może tylko wynik rozchwiania misternie budowanej struktury.
Notes de bas de page
1 Atlas nieba Uranometria niemieckiego astronoma Johanna Beyera, w którym został wprowadzony ten system oznaczania gwiazd, ukazał się w 1603 roku. Zob. http://www.lindahall.org/services/digital/ebooks/bayer/bayer09.shtml [data dostępu: 12.06.2013].

Le texte seul est utilisable sous licence Creative Commons - Attribution - Pas d'Utilisation Commerciale - Pas de Modification 4.0 International - CC BY-NC-ND 4.0. Les autres éléments (illustrations, fichiers annexes importés) sont « Tous droits réservés », sauf mention contraire.
Znacze//nie wiersza
Ce livre est diffusé en accès ouvert freemium. L’accès à la lecture en ligne est disponible. L’accès aux versions PDF et ePub est réservé aux bibliothèques l’ayant acquis. Vous pouvez vous connecter à votre bibliothèque à l’adresse suivante : https://0-freemium-openedition-org.catalogue.libraries.london.ac.uk/oebooks
Si vous avez des questions, vous pouvez nous écrire à access[at]openedition.org
Znacze//nie wiersza
Vérifiez si votre bibliothèque a déjà acquis ce livre : authentifiez-vous à OpenEdition Freemium for Books.
Vous pouvez suggérer à votre bibliothèque d’acquérir un ou plusieurs livres publiés sur OpenEdition Books. N’hésitez pas à lui indiquer nos coordonnées : access[at]openedition.org
Vous pouvez également nous indiquer, à l’aide du formulaire suivant, les coordonnées de votre bibliothèque afin que nous la contactions pour lui suggérer l’achat de ce livre. Les champs suivis de (*) sont obligatoires.
Veuillez, s’il vous plaît, remplir tous les champs.
La syntaxe de l’email est incorrecte.
Référence numérique du chapitre
Format
Référence numérique du livre
Format
1 / 3