Ziemia!
p. 76
Texte intégral
1Sześć tygodni spędziłem na „Helwecji”, długie jak sześć wieków.
2Pewnego poranku obaczono zabłąkane ptaszki, które świegocąc, czepiały się masztów. Były one posłankami zgody i pokoju dla wszystkich. Zapędzone wiatrem od brzegów lądu, zgubiwszy drogę, chroniąc się od śmierci, przyfrunęły do nas, zwiastując najpierwsze, że ziemia nie bardzo daleko. Choć jej nie widać było jeszcze, czuliśmy już jej zbawienne sąsiedztwo.
3Kapitan się udobruchał i włożył prymkę do ust, majtkowie się uśmiechali i także wysysali tytoniową prymkę, podróżnicy promienieli zadowoleniem.
4[...]
5Niezadługo z wierzchołka najwyższego masztu zawołano: ziemia!
6Przedruk za: J. Gordon, Przechadzki po Ameryce, Berlin–Poznań 1866, s. 50–51.
Auteur
(1827–1895)
Le texte seul est utilisable sous licence Creative Commons - Attribution - Pas d'Utilisation Commerciale - Pas de Modification 4.0 International - CC BY-NC-ND 4.0. Les autres éléments (illustrations, fichiers annexes importés) sont « Tous droits réservés », sauf mention contraire.