Wincenty Pol Karta Tatrów
p. 62-65
Texte intégral
11850, skala 1 : 60 000 (170,5 × 126,5 cm)
2Mickiewicz porzucił poezję dla czynu, Pol zrobił to dla geografii: „Poezja odstąpiła ode mnie […]. Szukałem czegoś innego, a czytając Humbolda i patrząc na góry, począłem pisać Geografię Polski. Z wolna zgromadziłem i karty, i księgi do tego przedmiotu potrzebne […]”1. Dzieło o geografii i etnografii Rzeczypospolitej, zaplanowane na kilkanaście tomów, zaczął pisać w 1837 roku. Miało zawierać także mapy, więc Pol stał się ich zbieraczem i znawcą (tom ostatni chciał poświęcić historii polskiej „mappografii”). Biorąc przykład z Humboldta, głoszącego niezbędność prowadzenia badań w terenie, zaopatrzył się w przyrządy i wędrował, czyniąc pomiary, zapisując obserwacje i wprowadzając wedle nich poprawki na posiadane mapy. Zaczął też robić własne. W latach 1840–1844 przebadał w ten sposób ogromny obszar kraju, w tym prawie całe Tatry2. Gdy pierwsza część pracy była gotowa, wykonano dla Pola czystorysy map3. Autor niestety zwlekał z drukiem. W 1846 roku w Polance pod Krosnem, dokąd wraz z rodziną uciekł w obawie przed rabacją, jego dobytek, instrumenty, a także mapy zostały zniszczone przez tłum zbrojnych chłopów. Na podwórcu zapłonęło wielkie ognisko. „Do największych jednak strat zaliczam wszystkie rękopisy moje, notatki i rysunki, rezultat dziewięcioletnich studiów i pięcioletniej podróży naukowej” – wspominał4.
3Kilka lat później Pol uzyskał zgodę na utworzenie Katedry Geografii Powszechnej na Uniwersytecie Jagiellońskim (1849) – pierwszej w Polsce i drugiej w Europie (po katedrze utworzonej dla Karla Rittera w Berlinie). Wydarzenie to, będące niewątpliwym sukcesem Pola, przez ludzi pióra przyjęte zostało niechętnie. Profesurę w tak przyziemnej dyscyplinie jak geografia potraktowano jako zdradę misji wieszczej. Oczekiwano nie na „ słowo martwej nauki, ale słowo natchnione”5. Może dlatego inauguracyjne wystąpienie, zatytułowane Rzut oka na umiejętność geografii, rozpoczął Pol wierszem (recytował Godło życia), zaznaczając w ten sposób łączność, jak się wyraził – „przeszłości mojej z dzisiejszym mym powołaniem”6. Wykłady, których – wbrew krytycznym opiniom – słuchały tłumy, prowadził na podstawie map, potwierdzając nimi każdy swój wywód. Część z nich pochodziła z zasobów kupionych przez niego dla katedry, brakujące wykonać musiał sam7. W roku 1850, podczas wielkiego pożaru Krakowa, gdy Pol wraz z grupą profesorów i studentów ratował bohatersko Collegium Maius, mapy te spłonęły w jego mieszkaniu, wraz ze skryptami do wykładów8.
4Zajęcia trwały jednak dalej (aż do likwidacji katedry w 1853 roku) i wiele wskazuje na to, że Pol jeszcze raz wykonał mapy. Agaton Giller, w roku 1852 student Pola, wspominał: „Najobszerniej traktował Tatry, bo opisowi ich poświęcił kilka z rzędu prelekcji, posługując się wielką, przez siebie sporządzoną mapą, na której dokładnie narysowana była siatka wszystkich górzystych pasem, potoków i dolin. Była to właściwie mówiąc karta sztabowa przez W. Pola poprawiona i dokładnością przewyższająca wszystkie dotąd znane. Napisy były polskie. Pracował nad nią lat kilka lat i miał zamiar wydać dla użytku publicznego. Co się z nią stało? Nie wiem”9. Mapa, która zachowała się w Bibliotece Jagiellońskiej, także jest wielka, zapewne ścienna, nie ma na niej jednak napisów.
Notes de bas de page
1 List Wincentego Pola do Antoniego Helcla wczesną wiosną 1840 r., w: Listy z ziemi naszej, s. 47.
2 Wiadomości o Polu geografie czerpię głównie z pracy Antoniego Jackowskiego i Izabeli Sołjan, Wincenty Pol „ojciec” nowożytnej geografii polskiej, w: Wincenty Pol jako geograf i krajoznawca, s. 58–60. W książce tej opublikowany został po raz pierwszy rękopis Karty Tatrów, datowany 1850.
3 Pol od dzieciństwa nie widział na jedno oko, z drugim miał coraz więcej kłopotów.
4 Wincenty Pol, Pamiętniki, s. 320–321. Prawdopodobnie nie wszystko jednak się spaliło, zob. Józef Babicz, Nieznany rękopis wykładów Wincentego Pola z roku 1845, s. 115–120.
5 Kornel Ujejski, Listy z pod Lwowa, s. 129.
6 List Wincentego Pola do Kornelii Polowej z 12 stycznia 1850 r., w: Listy z ziemi naszej, s. 230. Ów inicjalny wiersz celnie spuentowała Elżbieta Rybicka: „A to znaczy, że symbolicznie niejako początkiem polskiej uniwersyteckiej geografii jako dyscypliny jest poezja”, Geopoetyka, s. 129–130.
7 Henryk Barycz, Wincenty Pol jako profesor geografii na Uniwersytecie Jagiellońskim, s. 45.
8 Tamże, s. 47 oraz Franciszek Ziejka, Krakowskie lata Wincentego Pola, w: Wincenty Pol jako geograf i krajoznawca, s. 38.
9 Agaton Giller, Krzyż w Kościeliskiej Dolinie. Wspomnienie, s. 13.
Le texte seul est utilisable sous licence Creative Commons - Attribution - Pas d'Utilisation Commerciale - Pas de Modification 4.0 International - CC BY-NC-ND 4.0. Les autres éléments (illustrations, fichiers annexes importés) sont « Tous droits réservés », sauf mention contraire.