Stereoskop (tekst anonimowy)
p. 329-332
Texte intégral
1Stereoskop, najnowszy z nowożytnych narzędzi optycznych, jest to niewielka skrzyneczka, opatrzona, jak perspektywa, dwoma przeglądnikami, których odległość odpowiada zwykłemu odstępowi oczu ludzkich. Przez otwór urządzony z boku skrzynki wsuwa się pod te przeglądniki (opatrzone niekiedy szkłami powiększającymi) tablicę z dwoma rysunkami lub daguereotypami, na pierwsze spojrzenie zupełnie jednakowymi, ale po bliższym rozpatrzeniu się okazującymi lekkie różnice. Każdy z tych rysunków trafia pod otwór dolny jednego z przeglądników, a światło pada przez klapę, umieszczoną w przodzie skrzynki. Za przyłożeniem wtedy oczu do górnych otworów stereoskopu patrzący prawdziwie czarodziejskiego doznaje złudzenia. Przedmioty zupełnie płaskie stają się nagle wypukłymi, rysunek przeistacza się w rzeźbę.
2Praktycznym więc przeznaczeniem stereoskopu jest przedstawienie w kształtach wypukłych, posągowych (jeśli tak wyrazić się wolno), tworów ołówka, pędzla, ciemnicy optycznej lub przyrządu daguereotypowego i podanie przez to malarzom i rzeźbiarzom, oprócz wybornego przedmiotu do studiów perspektywicznych, sposobności zdjęcia, jakby z natury, arcydzieł sztuki, których linearny tylko rysunek mają przed sobą.
3Teorycznie1 stereoskop przez to szczególniej jest ważnym, że obalać się zdaje dotychczasowe pojęcie fizyków o działania oka. Dotąd wierzyć nam kazano, in verba magistrorum2, że każdy przedmiot, podpadający pod zmysł widzenia, maluje się na dnie oka w przecięciu, a zatem płasko, że czuć możemy tylko powierzchnię jego, leżącą na płaszczyźnie prostopadłej do osi soczewki ocznej, czyli do osi naszego oka. Zobaczymy teraz, o ile ta teoria zgodną się okaże z faktami, jakie nastręcza badanie stereoskopu.
4Wsuwamy w opisaną powyżej skrzynkę podwójny daguereotyp jakiego krajobrazu, posągu lub ułomku budownictwa, w ten sposób, że oko prawe widzi ten rysunek prawy, a lewe rysunek lewy. Wtedy, jeśli artysta obrał punkt zdjęcia tych przedmiotów tak zupełnie, jakby je widział człowiek zamykający kolejno prawe i lewe oko, patrzący w stereoskop tego samego dozna wrażenia, jakie by wzrok jego nieuzbrojony otrzymał od przedmiotów naturalnych. Krajobraz, posąg czy pomnik żywe przybierają kształty, oko postrzegacza wnika w głąb krajobrazu, z którego tła wyskakują drzewa i krzewy, jakby przyroda w miniaturze tam je wydała; zdaje mu się, że każdą część światłą, każdą wklęsłość posągu mógłby namacać ręką, że obszedłby wkoło i objął kolumny przedstawionej budowli, słowem, nie jest to już złudzenie optyczne, wyraz tak często w nauce nadużywany, ale rzeczywistość, zupełnie tak działająca, jak działa sama natura. Gdyby więc oko nasze rzeczywiście zdolne tylko było dostrzec przecięcie widzianego przedmiotu, gdyby poznanie bryłowatości, jak utrzymują fizycy, zależało jedynie od wprawy, od stopnia natężenia światła, które przy pomocy zmysłu dotykania daje nam pewność, że miejsca mocniej oświetlone są wypukłe, a ciemniejsze wklęsłe – to jakżeby dwa rysunki, płasko na kawałku papieru skreślone, wzbudzić mogły najdokładniej uczucie bryłowatości? Wobec faktu tak prostego, tak dotykalnie przekonywającego, wszelkie rozumowania o ciemnych, którym w późniejszym wieku zdjęto kataraktę, a którzy po odzyskaniu wzroku, patrząc na malowidła, nie mogli pojąć, że one przedstawiają wypukłości, bezsilnie upadają. Bo i czegoż by tego nie przypisać raczej niedokładnemu jeszcze rozwinięciu organu, który po tak długiej bezczynności stopniowo się tylko doskonalić i właściwej sobie nabyć mógł działalności.
5W czasie wielkiej wystawy londyńskiej z r. 1851 pan Dubosq Soleil3 przedstawił kompletny zbiór doskonale wykonanych narzędzi fizycznych i optycznych (za który pozyskał wielki medal), a między nimi stereoskop soczewkowy podług Dawida Brewster, wynalazcy tego narzędzia, ze stosowną kolekcją daguereotypów4. Narzędzie to zwróciło uwagę samej królowej, która dla siebie egzemplarz jeden zamówiła.
6Skutkiem tego pan Dubosq zarzucony wkrótce został mnóstwem obstalunków, a pokupność stereoskopów do tego doszła stopnia, że kilku optyków angielskich wyłącznie prawie poświęciło się ich wyrabianiu. Artyści francuscy i angielscy, poznawszy stosowalność nowego wynalazku do sztuki, zaczęli z niego korzystać, a niedawno doniosły pisma, że znakomity jeden rzeźbiarz paryski zmodelował posąg według obrazu stereoskopowego. Wystawmy sobie podwójny daguereotyp, fotografię lub miniaturę najdokładniej wykończoną pod wyborowym stereoskopem; jakże cudowny wtedy otrzymamy efekt artystyczny! Przepyszne wzory rzeźby zostaną tym sposobem uwiecznione; rysy ukochanych osób, rodziców, przyjaciół, dobroczyńców, z łudzącą przechowane wiernością: przodownicy nauki, sztuk pięknych, przemysłu, fizycznie unieśmiertelnieni. Nie potrzeba już teraz odszukiwać zaginionej tajemnicy balsamowania ciał ludzkich: pamięć mędrców i bohaterów tegoczesnych lepiej stokrotnie wcieli się w tworach stereoskopu, jak w obmierzłych maszkarach zżółkłych i wyschniętych mumii starożytnych. A niechaj nikt nie zarzuci niedostatecznej wielkości teraźniejszym obrazom stereoskopowym; pan Dubosq posiada praktycznie doświadczone środki stopniowego powiększenia takowych i ma nadzieję doprowadzenia ich nawet do wielkości naturalnej.
7Niepodobna tu wyliczyć wszystkich udoskonaleń, jakie przemysł dowcipnych przedsiębierców zastosował do stereoskopu. Tak na przykład Dubosq zręcznie bardzo wprowadził do tego narzędzia ruch figur i niepojęte, bajeczne prawdziwie otrzymał przez to złudzenie, przed którym niknie zaiste to wszystko, co przechowały podania o sztuce czarnoksięskiej dawnych magów; ale są to błyskotki, o tyle zawsze ujmujące naukowej wartości, o ile przydają zmysłowego wrażenia. Wynalazek stereoskopu sam przez się tyle jest poważnym, że obejść się może bez podobnych dodatków; ścisłe nawet nauki niepospolitą odnieść zeń mogą korzyść. I tak na przykład wsunięcie pod przeglądniki stereoskopu różnobarwnych tablic daje sposobność zbadania teorii kolorów, tak mało jeszcze dotychczas rozświeconej; słowem, narzędzie to stać się powinno probierzem doświadczalnym w wielu powikłanych kwestiach naukowych.
Notes de bas de page
1 Dawny przysłówek od rzeczownika „teoria”.
2 Łac.: na słowo nauczycieli – czyli ślepo za kimś powtarzając. Zwykle spotykane we wziętym z Horacego wyrażeniu „iurare in verba magistri”.
3 Wł. Jules Duboscq (1817–1886), francuski wynalazca, jeden z pionierów fotografii. Zięć Jean‑Baptiste’a Soleila, znanego konstruktora narzędzi optycznych. Gdy w 1849 roku Soleil postanowił przejść na emeryturę, podzielił firmę na dwie części: jedną odziedziczył jego syn Henri, a drugą właśnie Duboscq.
4 David Brewster (1781–1868), szkocki fizyk, matematyk i konstruktor, wynalazca kalejdoskopu. Stereoskop został skonstruowany w roku 1838 przez angielskiego naukowca Charlesa Wheatstone’a – Brewster nie był więc wynalazcą tego urządzenia, ale znacząco je udoskonalił, konstruując stereoskop soczewkowy. Stereoskopy soczewkowe, znane odtąd jako stereoskopy Brewstera, zyskały znaczną popularność i prawdą jest, że podczas wielkiej wystawy londyńskiej spotkały się z podziwem samej królowej Wiktorii.
Le texte seul est utilisable sous licence Creative Commons - Attribution - Pas d'Utilisation Commerciale - Pas de Modification 4.0 International - CC BY-NC-ND 4.0. Les autres éléments (illustrations, fichiers annexes importés) sont « Tous droits réservés », sauf mention contraire.
Metafory pamięci
Ce livre est diffusé en accès ouvert freemium. L’accès à la lecture en ligne est disponible. L’accès aux versions PDF et ePub est réservé aux bibliothèques l’ayant acquis. Vous pouvez vous connecter à votre bibliothèque à l’adresse suivante : https://0-freemium-openedition-org.catalogue.libraries.london.ac.uk/oebooks
Si vous avez des questions, vous pouvez nous écrire à access[at]openedition.org
Référence numérique du chapitre
Format
Référence numérique du livre
Format
1 / 3