10. Catalani w Warszawie
Doniesienia prasowe 1819–1820
p. 61-66
Texte intégral
*
„Orzeł Biały” 1819 [fragment]
1Wszyscy miłośnicy muzyki oczekują z niecierpliwością obiecanego w cudzoziemskich gazetach przybycia do Warszawy królowej śpiewaczek, sławnej pani Catalani1. Z ostatnich pism periodycznych dowiadujemy się, iż za trzy tygodnie stolicę naszą odwiedzi, korzystając ze zjazdu, który się zbiera w mieście naszym przy początku miesiąca przyszłego. Tak więc w październiku okaże się Warszawa w najświetniejszym blasku, uszczęśliwiona przybyciem króla swojego2, ożywiona przytomnością dworu monarchy, znakomitszych osób, licznie zebranego wojska i artystów różnego rodzaju3.
2PRZEDRUK ZA: „Orzeł Biały” 1819, t. 1, nr 10 z 25 września, s. 213–214.
*
Z Poznania 17 listopada
3Pani Katalani oznaczyła bytność swoję u nas poświęceniem talentu swego na dobro ubogich. Wczoraj była w tutejszym kościele parafialnym wielka muzyka, złożona z różnych chórów kościelnych Mozarta, między którymi pani Katalani cztery razy śpiewała. Wybór płodów muzyki odpowiadał godnie i miejscu świętemu, i ogromowi głosu4 śpiewaczki. Muzyka ta zaczęła się ze strony p. Katalani kompozycją p. Guillelmi Gratias agimus...5, a zakończyła ulubionym hymnem God save the King6. Śpiewała także między innymi arią z trwałego pięknością swoją oratorium Haendla Mesjasz. Księstwo Ichmć Namiestnikostwo7 znajdowali się z całą swoją rodziną i dworem na tej muzyce. Kościół był napełniony słuchaczami wszech stanów. Cała muzyka trwała godzinę. Jest też to ze strony pani Katalani niejako oznaką wdzięczności, iż część tych darów, które zamożniejsi wielbiciele jej talentu w dobrowolnej składają ofierze, udziela w ten sposób łaknącym, cierpiącym, biednym ich spółmieszkańcom, spółbliźnim i spółbraciom! Dziś wyjechała stąd pani Katalani do stolicy Królestwa Polskiego.
4Zawitała już pani Katalani i do tutejszej stolicy8. Zjechała onegdaj9 wieczorem i stanęła w Hotelu Wileńskim10. Wypocząwszy po drodze, da się słyszeć w koncercie, którego dzień, jako też cena biletów, będą poprzednio przez tutejsze gazety ogłoszone.
5PRZEDRUK ZA: Dodatek do „Gazety Korrespondenta Warszawskiego y Zagranicznego” 1819, nr 94 z 23 listopada.
*
6Dziś o 8‑mej wieczorem daje pani Katalani koncert w sali ratuszowej; bilet wnijścia kosztuje 3011 złot. pol.
7PRZEDRUK ZA: Dodatek do „Gazety Korrespondenta Warszawskiego y Zagranicznego” 1819, nr 97 z 4 grudnia.
*
Koncert pani Katalani
8D. 4 bm. p. Katalani dała się słyszeć ze śpiewaniem w sali Ratusza głównego. Wychwalać głos jej, oddawać pochwały rzadkiemu i wysokiemu jej talentowi byłoby tylko powtórzyć zdanie wszystkich prawie europejskich dzienników, które ją słusznie nazwały królową śpiewu. Przystępujemy więc do opisu danego przez nią koncertu i niektórych spostrzeżeń.
9Pani Katalani obdarzona jest od natury przyjemną postawą, piękną twarzą, głosem majestatycznym i zachwycającym, a jednak miłym. Obszerność jego zajmuje przeszło półtrzeciej oktawy. Niskie jej tony są pełne; do wysokich przelatuje śmiało, lecz zgięciem i czystością średnich zachwyca. Zdaje się, iż rozciąg jej tonu (messa di voce12), gdy wzrasta aż do najsilniejszego brzmienia, zdołałby poruszyć i nieżyjące istoty. Nasamprzód, po przegranej uwerturze znanego kompozytora naszego Karola Kurpińskiego13, dała się słyszeć w wielkiej arii Della Tromba14, po której nastąpił wyjątek z Concertanto. Głos i wdzięk jej organu zachwycały wszystkich, ale prawdziwą biegłość i zdolność okazała w wariacjach Rodego15. Bystrość przelotów (passages), osobliwie w drugiej wariacji, i moc tremolowania16 dwóch tonów, przechodzi nie tylko opis, ale i ludzkie pojęcie. Część drugą rozpoczęła uwertura. Kawatyna17 Ombra Adorata18 śpiewana była z właściwą jej wyższością. Nastąpił potem wyjątek z kwartetu instrumentalnego. Czarujący wdzięk jej śpiewu rozwinął się potem w arii Alla Polaca, la placida Compagna19. Lecz w znanej angielskiej pieśni (God save the King), którą śpiewała z wyrazami: „Boże zachowaj Aleksandra!”20, okazała całą moc głosu swego. Zdawało się, jakoby pienia mnogiego ludu zlały się w głos jeden, w dźwięk przechodzący nawet zdolność człowieka.
10Licznie zgromadzona publiczność i kilkakrotnie powtarzane okrzyki stały się najlepszym dowodem, ile i czuć, i cenić umie talenta, które się stały powszechnego podziwienia celem.
11PRZEDRUK ZA: Dodatek do „Gazety Korrespondenta Warszawskiego y Zagranicznego” 1819, nr 98 z 7 grudnia.
*
12Koncert na rzecz szpitalów i instytutów dobroczynnych tutejszych, który Pani Katalani miała dać wczoraj, odłożony jest na dzień jutrzejszy. Biletów po zł 30 dostać można w biurze sztuk pięknych u pana Le Trone pod kolumnami, u pana Stamm, kupca w Marywilu21, i w biurze Urzędu Municypalnego.
13PRZEDRUK ZA: Dodatek do „Gazety Korrespondenta Warszawskiego y Zagranicznego” 1819, nr 102 z 21 grudnia.
*
Koncert Pani Katalani
14Dnia 22 bm. pani Katalani dała się słyszeć po raz czwarty w salach ratuszowych na dochód Instytutu Dobroczynności i szpitalów tutejszych. Śpiewała wielką arią Della Superba Roma22, wariacje Sul margine del Rio23, kawatynę Vittima Sventurata24, arią koncertanto z klarnetem Gratias agimus tibi, i na koniec pieśń rosyjską Hurah!, którą na żądanie licznych słuchaczów powtórzyła. Gdybyśmy chcieli dać jakowe o pomienionym koncercie zdanie, musielibyśmy powtórzyć to, cośmy już o poprzednich koncertach donieśli. Powszechne zadziwienie i wzruszenie najlepszym zdaje się być dowodem wysokiego śpiewaczki tej talentu, która tym bardziej zasługuje na pochwalę, iż dochód z pomienionego koncertu przeznaczyła na wsparcie ubogich i szpitalów. Słychać, iż p. Katalani da kilka razy jeszcze słyszeć się w Teatrze Narodowym. Wiadomość ta niemało pocieszyć powinna miłośników muzyki, gdyż większa obszerność miejsca pomieścić zdoła większą liczbę słuchaczów.
15PRZEDRUK ZA: Dodatek do „Gazety Korrespondenta Warszawskiego y Zagranicznego” 1819, nr 103 z 25 grudnia.
*
16Doniosło się, że p. Katalani miała wyjechać do Lwowa. Jakoż wyjechała w dniu przez nią oznaczonym. Ale dla zasypanej śniegiem drogi i wielkiej dnia tegoż zawieruchy powróciła do tutejszej stolicy, ujechawszy parę mil, i dotąd tu bawi. Da ona znowu koncert w przyszły poniedziałek, na który dostanie biletów w biurze sztuk pod kolumnami przy ulicy Miodowej.
17PRZEDRUK ZA: Dodatek do „Gazety Korrespondenta Warszawskiego y Zagranicznego” 1820, nr 6 z 18 stycznia.
*
18Doniosło się na żądanie pani Katalani, że w następujący poniedziałek da koncert. Donosi się teraz na jej także żądanie, iż ten koncert dla nagłej jej słabości nie będzie, i że, skoro polepszone zdrowie dozwoli, puści się w drogę do Rosji25.
19PRZEDRUK ZA: Dodatek do „Gazety Korrespondenta Warszawskiego y Zagranicznego” 1820, nr 7 z 22 stycznia.
Notes de bas de page
1 Angelica Catalani (1780–1849) – wybitna śpiewaczka włoska, do 1818 roku występowała na scenach operowych całej Europy, w następnych latach odbywała tournée z koncertami.
2 Car Aleksander i przybył do Warszawy 3 października 1819 roku.
3 Tekst ten wywołał wściekłość wielkiego księcia Konstantego. Pisał o tym Niemcewicz: „Kiciński, młody i nierozważny, obywatelstwem, a nawet prześladowaniem chcący się sławnym uczynić, przez nieostrożność zapewne, na tejże karcie gazety swojej pod tytułem «Orzeł Biały» umieścił i przyjazd cesarski, i przyjazd sławnej śpiewaczki pani Catalani. Nieostrożność ta wzbudziła zapamiętałą wściekłość w. kniazia: przywołał do siebie i Kicińskiego, i współpracownika jego, Morawskiego, zbesztawszy ich najobelżywszymi słowy, grożąc im kijami i szubienicą, zamknął ich we własnym domu na 24 godziny o chlebie i wodzie. I to wolno mu i nienaganionym było” (Julian Ursyn Niemcewicz, Dziennik z lat 1820–1828, wyb. i oprac. Izabella Rusinowa, Aleksandra Krupa, Warszawa 2012, s. 62).
4 Catalani dysponowała sopranem dramatycznym o trzech oktawach.
5 Guillaume Dufay (1397–1474) – franko‑flamandzki kompozytor muzyki religijnej, mszy, hymnów, pieśni.
6 Chodzi o hymn angielski. Catalani nie lubiła Napoleona i w czasie jego władzy w Europie występowała w teatrach angielskich, gdzie zdobyła duży majątek.
7 Antoni Henryk Radziwiłł (1775–1833) – książę, kompozytor, namiestnik Wielkiego Księstwa Poznańskiego, żonaty z Fryderyką Dorotą Luizą Hohenzollern (1770–1836). W latach 1827–1829 gościł trzykrotnie Fryderyka Chopina.
8 Catalani dała w Warszawie cztery publiczne koncerty, występowała też w salonach prywatnych. W jednym z nich, prawdopodobnie Konstantowej Wolickiej, margrabianki de Kermançon, słyszała grę 10‑letniego Chopina i w dowód uznania podarowała mu złoty zegarek.
9 Tj. przedwczoraj, czyli 21 listopada.
10 Hotel mieścił się przy ul. Bielańskiej.
11 Była to bardzo wysoka cena, toteż po Warszawie zaczął krążyć wierszyk Alojzego Żółkowskiego (ojca): Mościa Pani Catalani, / Mogłabyś też śpiewać taniej! / Za twe włoskie tra‑ra‑ra, / Dość byłoby talara. Talar równał się 6 złotym.
12 Technika włoskiego śpiewu polegająca na opanowaniu stopniowego wzmacniania i osłabiania dźwięków na długich wartościach rytmicznych.
13 Karol Kurpiński (1785–1857) – kompozytor, dyrygent i pedagog. Od 1810 roku pełnił przez 30 lat funkcję dyrygenta orkiestry Teatru Narodowego.
14 Arię Della tromba il suon guerriero skomponował dla Catalani Vincenzo Pucitta (1778–1861), którego muzykę śpiewaczka chętnie wykonywała.
15 Pierre Rode (1774–1830) – francuski skrzypek i kompozytor. Chodzi o arie na skrzypce z wariacjami, przerabiane przez Catalani na utwory wokalne (z jej słowami). Zob.Hilary Poriss, Changing the Score: Arias, Prima Donnas, and the Authority of Performance, Oxford, New York 2009, s. 152 i nn.
16 Tremolować – grać, śpiewać głosem wibrującym.
17 Kawatyna (cavatina, kawatina) – solowa pieśń liryczna popularna w operze w wiekach XViii i XiX, krótsza i prostsza od arii.
18 Ombra adorata aspetta, autor Girolamo Crescentini (1762–1846).
19 Autor Vincenzo Pucitta.
20 Był to wzorowany na hymnie angielskim hymn na cześć cara Aleksandra i, panującego w Królestwie Kongresowym. Zob. też tekst nr 31, przyp. 19.
21 Marywil – ufundowany przez królową Marię Kazimierę pięcioboczny kompleks pałacowo‑handlowy z dziedzińcem pośrodku, wzniesiony w końcu XVii wieku. Miejsce uroczystości i zabaw. W 1825 roku rozebrany w związku z urządzeniem placu Teatralnego i budową Teatru Wielkiego.
22 Pieśń autorstwa markiza Francesco Sampieri (1790–1863).
23 Sul margine d’un rio – temat z Giuseppe Millica (1739–1802), opracowany przez Pucittę dla Catalani.
24 Vittima Sventurata – kawatyna z opery La vestale Vincenza Pucitty.
25 W dalszym ciągu swojej trasy koncertowej w roku 1820 Catalani występowała we Lwowie, Krzemieńcu, Wilnie i Krakowie, wszędzie wzbudzając wielkie zainteresowanie prasy i publiczności. W Krakowie zapamiętano też, że wzięła udział w sypaniu kopca Kościuszki, rzucając pierwszą garść ziemi spod Racławic.
Le texte seul est utilisable sous licence Creative Commons - Attribution - Pas d'Utilisation Commerciale - Pas de Modification 4.0 International - CC BY-NC-ND 4.0. Les autres éléments (illustrations, fichiers annexes importés) sont « Tous droits réservés », sauf mention contraire.