Twórcy lat 50. i 60.
p. 545-553
Texte intégral
1Proza polska powstała w latach 1945–1968, której tematem jest Zagłada, oglądana całościowo ujawnia przewagę form krótkich nad dłuższymi oraz dominację ujęcia realistycznego nad innymi – symbolicznym, naturalistycznym czy awangardowym. Temu pierwszemu ujęciu zwykle patronowała tradycja XIX-wiecznego realizmu, niekiedy pogłębionego psychologicznie. Wskażmy na jeszcze jedną prawidłowość. Większość prozaików, którzy między rokiem 1945 a 1968 wypowiadali się na temat Zagłady, czyniła to akcydentalnie, zwykle jednorazowo. Dowodzą tego opowiadania w tomach podejmujących nie tylko problematykę Holokaustu. Wymienić tu wypada na przykład: Pawła Hertza Ucieczkę z krainy Lambertów (tom Sedan), Kazimierza Zenona Skierskiego Towarzysza (tom Sztuka umierania), Jerzego Pytlakowskiego Dzień, który się skończył (tom Wielki cień), Kazimierza Truchanowskiego Ciężką drogę (tom Oratoria nocne), Jacka Bocheńskiego Różę, wierną żonę (tom Fiołki przynoszą nieszczęście), Anny Kowalskiej Terencjusza (tom Bejdula i paradnice), Bogdana Madeja Jednego z transportu (tom Młodzi dorośli ludzie). Drugą grupę stanowią powieści i zbiory opowiadań w całości dotyczące Zagłady, na przykład: Leona Cukierberga Cień Torquemady, Igora Newerlego Żywe wiązanie, Melchiora Wańkowicza Drogą do Urzędowa, Marii Bonieckiej Księga miłości i cierpienia, Marii Szczepańskiej Ratunek i inne opowiadania, Krystyny Żywulskiej Pusta woda, Jerzego Broszkiewicza Oczekiwanie, Mieczysława Frenkla To jest morderstwo, Sydora Reya Księga rozbitków. Już z tego krótkiego zestawienia wynika, że są to autorzy reprezentujący różne pokolenia, ale i różny poziom kunsztu artystycznego. Eksterminację Żydów ukazywali bowiem twórcy tej miary, co Borowski, Dąbrowska, Lem, Nałkowska, Buczkowski, Różewicz (Opadły liście z drzew, Wycieczka do muzeum), Józef Mackiewicz (Getto wileńskie, a zwłaszcza Ponary-Baza), ale i drugorzędni, jak Aleksander Baumgardten (Czarny sierpień i późniejszy, z lat 80., Samowyzwalacz), Barbara Gordon (Niobe), Tadeusz Jaszczyk (Madonna i Żydzi), Ryszard Jegorow (Matka, Sen), Barbara Nawrocka (Dwie miłości), Czesław Ostańkowicz (Czarna z komanda Bayer, Ryby, Butony, Lodziarz, W łaźni), Jadwiga Skotnicka (Rady Mani Nagler), Edwin Jędrkiewicz (Cisza), Janusz Rychlewski (Licht aus), Bolesław Kogut (Rudy Mojżesz), Stanisław Kowalewski (Słoń, Bocznica, Ofiarowanie), Monika Kotowska (Wypłata będzie w niedzielę, Stary człowiek z chlebem, Zaczarowana uliczka).
2Zespół około dwustu tekstów w polskiej prozie o Zagładzie z lat 1939–1968 jest wewnętrznie niejednorodny. Nie musi to dziwić. Trudno wymagać, aby każde opowiadanie i każda powieść otwierały nowe perspektywy formalne czy myślowe. Dziwić nie musi też inny fakt – że dość często oryginalne i ciekawe (z różnych względów) teksty pochodzą od autorów mniej znanych. Ewa Szelburg-Zarembina publikuje krótko po wojnie Ziarno goryczne, w którym zamieszcza dwie nowele (Złote koźlątko i Kuropatwy) stanowiące rzadki przykład użycia konwencji bajkowej do mówienia o Zagładzie. Niepowtarzalny biblijno-poetycki nastrój znajdziemy w Kości krzewu gorejącego Stanisława Swena Czachorowskiego. Jego opowiadanie należy do najbardziej niezwykłych w literaturze Holokaustu. W charakterystycznej dla siebie oniryczno-biblijnej optyce ujmuje Zagładę Tadeusz Nowak w Mojżeszu. Nietypowa i tajemnicza, utrzymana w tonacji biblijnej przypowieści jest Ofiara Stefanii Zahorskiej. Rozbudowanym obrazem poetyckim są Pociągi Anny Kamieńskiej. Do ciekawszych dzieł w grupie oniryczno-metaforycznej należy – obok Kości krzewu gorejącego i Ofiary – Czarna żona Stanisława Grochowiaka, będąca mistrzowskim połączeniem liryzmu i grozy. Jednak najbardziej konsekwentną i artystycznie najdojrzalszą propozycją wykorzystania poetyckiej nastrojowości do ukazania świata, który został pochłonięty przez czarny dym Zagłady, są teksty znakomitego emigracyjnego pisarza, Zygmunta Haupta. W Szpicy równie udanie stosuje on elegijno-melancholijną stylistykę wobec Shoah, jak i w przypadku wyprawy w odległe egzotyczne realia Rzeczypospolitej szlacheckiej, scenek z barwnych, mitycznych terenów dawnej Ukrainy i Galicji – obszarów, o których bogactwie kulturowym stanowili również Żydzi.
3Z innych względów warta przywołania jest nowela pt. W kryjówce Józefa Pogana – bodaj jedyny przypadek przedstawienia Holokaustu z zachowaniem świadomości prostego chłopa i stylizacji na gwarę ludową. Całość – utrzymana w poetyce ludowej gawędy – kończy się szczęśliwym ożenkiem. Z kolei Wypłata będzie w niedzielę Moniki Kotowskiej ukazuje szajkę dzieci-szmalcowników. Odnotujmy też u Jerzego Sulimy-Kamińskiego oryginalne przedstawienie toposu „żydowskiego złota” (Złoto – rzecz martwa).
4Na mapie prozy polskiej eksploatującej wątki zagładowe znajdziemy kilka nazwisk zapomnianych, u których Holokaust zajmuje jednak doniosłe miejsce, a niekiedy – jak u Kalmana Segala – staje się tematem dominującym. W latach 1939–1968, ale i później, książki wydawali autorzy znaczący, choć raczej nie wybitni. Niemniej jednak niektóre z tych dzieł dorównywały największym. Mam tu na myśli powieści i opowiadania Kazimierza Brandysa, Seweryny Szmaglewskiej, Tadeusza Hołuja, Kornela Filipowicza (którego jednak najważniejsze dokonania przekraczają ramy wyznaczone przez rok 1968).
5Wydobyty z obszarów niepamięci przez Magdalenę Rutę1, publikujący w latach 50. i 60. w języku polskim i jidysz, Segal początkowo znajdował się w kręgu oddziaływania poetyki socrealistycznej (np. Ziemia jest dla ludzi, Ludzie z jamy). Wpływ realizmu socjalistycznego daje o sobie znać w języku narracji, obrazie stosunków społecznych w latach 20. i 30. Poza tym prozę tę kształtowały poglądy pisarza, który już przed wojną związał się z młodzieżowym ruchem komunistycznym.
6Segal ma w dorobku wiele opowiadań, których motywem kluczowym pozostaje przedwojenny sztetł oraz syndrom ocalonych2. Jego proza może być czytana jako kronika XX-wiecznych dziejów polskich Żydów – ortodoksyjnych i „postępowych” (komunizujących). Hitlerowska okupacja, ukrywanie się po „aryjskiej stronie”, odwaga (Ocalenie świata) przeplatająca się z tchórzostwem będącym udziałem tak Polaków, jak i Żydów (Ziemia jest dla wszystkich), samotność ocalonych (Skojarzeni), próby zadomowienia się w rzeczywistości po doznanej traumie (Na wyspie), zderzenie z antysemityzmem po Shoah, decyzja o repatriacji (Powrót Józka Cytrona), poczucie winy ocalonego (Rodzina Mandelbaumów) – oto kolejne stacje żydowskiego losu skrupulatnie utrwalane przez Segala.
7Na tej drodze, w punkcie wyjścia, odnajdujemy sztetł (rodzinny Sanok)3. Segal niejednokrotnie będzie wracał do małej żydowskiej społeczności pochłoniętej przez ogień Zagłady (np. Kochankowie w Sodomie). W Opowiadaniach z zabitego miasteczka oraz w tomie Nad dziwną rzeką Sambation sztetł przybiera schematyczną postać – biednej i brzydkiej przestrzeni zamieszkałej przez najuboższych, niezdolnych do przeciwstawienia się kapitalistycznym wyzyskiwaczom. Ideałem są komuniści pragnący skończyć z biernością, apatią i zobojętnieniem, krytycznie nastawieni do trwającego w marazmie Miasteczka. Z ich perspektywy jest ono zacofane, ubogie i bezwolne (Nad dziwną rzeką Sambation). Ale już w połowie lat 50. rozpoczyna się u Segala proces mityzacji Miasteczka, który w pełni objawią Kochankowie w Sodomie.
Inaczej niż w tekstach klasyków literatury jidysz przestrzeń w tym utworze nie podlega sakralizacji poprzez szczególne miejsce wiążące społeczność sztetł z Bogiem. Synagoga czy mykwa nie mogą być miejscami centralnymi o specjalnym znaczeniu, gdyż idea, której służą, jest z punktu widzenia narratora fałszywa i powoduje podziały wewnątrz żydowskiej społeczności. Sakralizacja przenosi się na inny poziom, obejmując całą przestrzeń i wszystkich jej mieszkańców, a jej źródłem nie jest Bóg, który zawiódł, lecz tragedia, która położyła kres tamtej rzeczywistości4.
8Mieszkańcy sztetł zanurzeni w niezmiennym rytmie dni i obrzędów nie rozumieją nadchodzącej apokalipsy. U Segala Miasteczko – pisane zawsze wielką literą – jest uwznioślone jako szczęśliwa, baśniowa kraina dzieciństwa, ale też ta, która ma zginąć śmiercią męczeńską5.
9Psychologizująca proza Segala rekonstruuje realia społeczne i obyczajowe (niekiedy w poetyce bliskiej naturalizmowi), wprowadza co jakiś czas delikatną ironię, ale i sarkazm wraz z groteskową deformacją. Literaturę jednakże twórca Skojarzonych traktował zawsze poważnie – przydając jej najróżniejsze zadania, wśród których najważniejszym było pełnienie roli moralnego sejsmografu, narzędzia przywracania i podtrzymywania wiary w człowieka, jak środka generowania świata niemożliwego do ożywienia w żaden inny sposób.
10Jeszcze bardziej zapomnianym od Segala pozostaje Jan Kurczab, który równie wiele uwagi poświęcał stosunkom polsko-żydowskim przed rokiem 1939, jak i tym z czasów okupacji, ale silniej niż Segal te pierwsze ukazywał z wykorzystaniem sztafażu ideologicznego. Bez wątpienia nie był tak wszechstronnym artystą jak Segal. Niemniej jednak dwa tomy jego opowiadań (Wojna nie zabija matek i Co to takiego człowiek?) należą do znaczących osiągnięć rodzimej literatury o Zagładzie. Urodził się w Krakowie jako Arnold Zimmentstark. Po wojnie nie wrócił do dawnego nazwiska. Jak wielu innych pozostał przy aryjskim. Opublikował kilka powieści, parę zbiorów opowiadań oraz dramatów (przedrukowanych częściowo w Poczmistrzu Pana Boga). W większości są to teksty artystycznie przeciętne albo słabe. Obok uwięzionych w mocnych szponach socrealizmu Ludzi prawdziwych dni, Kroniki serdecznej, Niczyjaka, Czarnej kawy, Uliczki św. Gertrudy wydał wolne od niej dwie powieści – Ucieczka od Anny i List do Wojtka.
11Kurczab często stawia swoich bohaterów w sytuacjach będących próbą człowieczeństwa. Ci, którzy przechodzą ten sprawdzian zwycięsko, to zwykle ludzie prości, jak Lejzor Szeretwetyński z Poczmistrza Pana Boga, Lis z Przesyłki czy Wacek z Wieczornej gawędy. Przykłady heroizmu i odwagi autor Poczmistrza Pana Boga konfrontuje z opowieściami o przemożnym, paraliżującym działaniu strachu, sprawiającym, że jednostka sprzeniewierza się własnym ideałom (Wojna nie zabija matek, Co to takiego człowiek?, Bandyta). Pod tym względem zbiór Co to takiego człowiek? przywodzi na myśl inne dzieło – Wstęp do fizjologii strachu Henryka Voglera. Kurczab przygląda się „życiodajnej sile strachu” (Błogosławiona chwila), a literaturę traktuje jako przestrzeń budzenia moralnych niepokojów czytelnika, formowania jego społecznej wrażliwości. Prawie wszystkie utwory Kurczaba przybierają postać wyznania, swoistej spowiedzi, której jednak nie wieńczy rozgrzeszenie. Bo też nie z taką intencją przedstawiają swe historie Lejb z Bułki czy narrator zbioru Wojna nie zabija matek. Ich wyznania to bardziej skarga niż oczekiwania ablucji. Nie ma bowiem nadziei na wybawienie od przeszłości i szansy na wyzwolenie od koszmaru. Jedyne, co ocaleniec z Zagłady zyskuje, to możliwość uwolnienia potężnych emocji.
12Na krótko zatrzymajmy się przy jednej z powieści Kurczaba – Ucieczce od Anny – dlatego, że stanowi ona rzadki przykład wykorzystania w mówieniu o rzeczywistości Shoah rozwiązań fabularnych wywodzących się z rejonów kultury popularnej. Zagłada w Ucieczce od Anny zostaje upodrzędniona wobec wątku sensacyjno-romansowego, a ten nie jest wolny od kiczowatej, sentymentalnej stylistyki. To, co winno stanowić podstawę autentycznego ludzkiego dramatu – powojenne losy żydowskich dzieci i ich aryjskich matek, które musiały je oddawać biologicznym rodzicom, gdy skończyła się okupacja – Kurczab zupełnie ignoruje. Zamiast tego otrzymujemy budujące dzieje transformacji dojrzałego prawnika i jego wyzwolenia spod uroku pięknej oszustki. Tytułowej Annie chodzi bowiem tylko o usidlenie dawnego kochanka (obecnie zamożnego człowieka mieszkającego za granicą), któremu chce wmówić ojcostwo. Stawką w grze o upragniony wyjazd na Zachód jest żydowskie dziecko. Holokaust więc znajduje się w tle wątków psychologiczno-kryminalnego oraz romansowo-erotycznego (zakochany w Annie narrator). Los żydowskiej dziewczynki jak i ona sama nie mają większego znaczenia dla wymowy dzieła Kurczaba, nie konotują dodatkowych sensów. Z tego powodu Ucieczkę od Anny trudno uznać za typowy przykład literatury Holokaustu. To jedna z wielu pozycji w literaturze współczesnej, w których Zagłada stanowi tło dla innych zagadnień.
13Seweryna Szmaglewska powszechnie kojarzona jest z Dymami nad Birkenau i Niewinnymi w Norymberdze. Obydwa utwory należy postrzegać w kategoriach dzieł mających wartość dokumentu. Dymy nad Birkenau są książką zbudowaną wokół obozowych przeżyć autorki, Niewinni w Norymberdze zaś – relacją z pobytu w Niemczech, kiedy 26 lutego 1946 roku przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym zeznawała jako świadek oskarżenia w procesie zbrodniarzy hitlerowskich. Szmaglewska – obok Borowskiego – należy do najbardziej znanych autorów piszących o Auschwitz. Dymy nad Birkenau – razem z Pożegnaniem z Marią i Kamiennym światem Borowskiego oraz Medalionami Nałkowskiej – najmocniej ukształtowały i wpłynęły na społeczne wyobrażenia na temat Auschwitz i fenomenu obozów koncentracyjnych6. Stały się wręcz emblematem masowego mordu w Oświęcimiu, jego niemal synonimicznym przedstawieniem.
14Dymy nad Birkenau i opowiadania (Szansa pięknej dziewczyny, Greccy zapaśnicy, Zielone oczy Ester) uzmysławiają nam płynność granic pomiędzy literaturą Holokaustu a lagrową oraz między literaturą o II wojnie światowej a tą o Zagładzie. Kwestię ową warto podnieść przy okazji Niewinnych w Norymberdze. Temat żydowski explicite pojawia się na kartach tej kilkusetstronicowej książki rzadko. Jednak implicite Holokaust istnieje w niej jako fakt, który się samoistnie narzuca, kontekst nienazwany wprost, ale konieczny dla uchwycenia kluczowych sensów opowieści. Jeśli jednak mimo wszystko nie zaliczać Niewinnych w Norymberdze do literatury Holokaustu sensu stricto, to z pewnością należy umieścić owo sprawozdanie z procesu nazistowskich oprawców w grupie tych tekstów, które znajdują się w sferze silnego oddziaływania problematyki zagładowej.
15U Szmaglewskiej – od Dymów nad Birkenau począwszy – widoczne jest dążenie do maksymalnego obiektywizmu, co prowadzi do ukrycia „ja” autorskiego za prezentowanymi zdarzeniami i rozmycia go w podmiocie zbiorowym wyrażającym uczucia i myśli całej społeczności häftlingów. Nie pozostaje to bez wpływu na przedstawianie Zagłady. Podmiot zmierza do podzielenia się swoimi sądami z odbiorcą, ale w taki sposób, by ten przyjął je jako własne.
16Późniejsza proza Szmaglewskiej, sięgająca po temat lagru i Zagłady, uszczegóławia panoramiczną perspektywę Dymów nad Birkenau. Co pewien czas – jak w swoim opus magnum – mimo dominującej reporterskiej perspektywy, wymagającej języka beznamiętnego, dają o sobie znać emocje wyrażane w metaforycznych obrazach Shoah (Szansa pięknej dziewczyny z tomu Chleb i nadzieja), kiedy indziej uczucia artykułowane są bezpośrednio i dosadnie (Krzyk wiatru).
17Tak jak Szmaglewska, podobnie i Tadeusz Hołuj niemal automatycznie identyfikowany jest z tematyką wojenną, a zwłaszcza obozową. Martyrologia Żydów pojawia się u niego jako element cierpień całej społeczności zamkniętej w Auschwitz. Zasadniczym problemem zajmującym Hołuja jest działalność ruchu oporu w lagrze oraz pytanie o jednostkę w chwili próby (Koniec naszego świata). Hołuj widzi też i analizuje wpływ rzeczywistości koncentracyjnej na psychikę więźniów (Jeden stamtąd, Drzewo rodzi owoc).
18Lewicowe poglądy Hołuja przekładają się na tematykę jego dzieł i proponowaną w nich koncepcję człowieka – jego miarą jest zdolność do stawienia czoła zagrożeniom moralnym. Konfrontując swych bohaterów z destrukcyjną i antyludzką siłą Auschwitz, Hołuj wydobywa zazwyczaj ich duchową, wewnętrzną moc.
19I mimo iż nie brakuje w jego dorobku (lirycznym, dramaturgicznym i epickim) scen upadku, deprawacji więźniów, u których przemożne pragnienie przetrwania podważa wszelkie inne uczucia, to niemal zawsze dotyczy to postaci drugoplanowych. Główny bohater najczęściej pozostaje niezłomny w swych przekonaniach, próbując przez cały czas sprostać wysokim standardom etycznym. Jest też czynnie zaangażowany w ruch oporu (podobnie jak Hołuj jako więzień Auschwitz). Tragedia Żydów – poza Pustym polem i napisaną wspólnie z Filipem Friedmanem relacją pt. Oświęcim – pojawia się u Hołuja jako znaczący komponent fabuły innych dzieł. Koniec naszego świata zamyka bunt Sonderkommando z 7 października 1944 roku w Birkenau. Osoba – której główny bohater ma wiele cech lewicowego krytyka i działacza Ignacego Fika – zawiera kilkustronicowy fragment pt. Getto, będący przejmującym opisem dzielnicy zamkniętej.
20Hołuj jest również autorem kilku opowiadań w całości poświęconych Zagładzie. Pozostaje w nich wierny zajmującym go tematom jak i przyjętej optyce ideowej. Jawi się jako twórca zaangażowany – oceniający i wartościujący rzeczywistość. Narrator krótkiego utworu pt. Sol patrzy na młodą żydowską dziewczynę jak ideowy komunista, dla którego kwalifikacje narodowościowe nie odgrywają żadnej roli. Solidarność, chęć niesienia pomocy w lagrze przełamują u Hołuja antysemicką kliszę. Jutrzenka ukazuje rodzący się ruch oporu w getcie, w czym uczestniczy lewicowa młodzież żydowska. Potrzeba czynu, wiara w możliwość przeciwstawienia się oprawcy nawet w najtrudniejszych warunkach charakteryzuje wszystkie teksty Hołuja. Dzieje się tak również w Jutrzence. Stąd nieco jednostronne spojrzenie na racje innych współplemieńców zamkniętych za murami getta. Człowiekiem walki jest też Szucman z Kręgu. Jak wielu innych antyinteligenckich bohaterów Hołuja jest zwykłym robotnikiem, prostym, skromnym, o twardych zasadach moralnych, uczestnikiem powstania w getcie warszawskim.
21Twórcą o wiele bardziej znanym i cenionym niż Hołuj, a nawet Szmaglewska, jest Kazimierz Brandys uchodzący za kronikarza polskiej inteligencji. Trudnym do pominięcia fragmentem jej dziejów są losy osób pochodzenia żydowskiego. Reprezentując środowisko zasymilowanych Żydów, autor Wariacji pocztowych skoncentrował się w swoich powieściach i opowiadaniach na mieszczaństwie oraz inteligencji (dzieje rodziny na tle burzliwych przemian społecznych i politycznych końca wieku XIX i początków następnej epoki przedstawił w Małej księdze). Sporadycznie pojawiają się w nich reprezentanci innych warstw społecznych. Niemal nieobecni są – stanowiący większość w trzymilionowej grupie Żydów zamieszkujących II Rzeczpospolitą – ortodoksyjni wyznawcy judaizmu.
22Przekonanie o konieczności odejścia i słuszności upadku II Rzeczypospolitej jako organizmu zżeranego przez wewnętrzną chorobę determinuje przekaz ideowy Samsona. Tetralogia Między wojnami, w której skład wchodzi Samson, to krytyczna panorama dwudziestu lat wolnej Polski zwieńczona brutalnym atakiem na powstanie warszawskie (Człowiek nie umiera). Samson – ukazujący losy żydowskiego chłopca w międzywojniu, jego dorastanie do komunizmu – miał dowodzić nieuchronności tego ruchu, jako jedynej alternatywy światopoglądowej i politycznej dla krętych uliczek polskiej polityki lat 30., jedynej alternatywy dla młodego pokolenia odrzuconych żydowskich obywateli, znajdujących się w połowie drogi między asymilacją a żydowską tradycją (do której często nie mają już powrotu). Nie ustrzegł się jednak Brandys uproszczeń w obrazie psychiki bohatera jak i w schematycznym nakreśleniu drogi życiowej Jakuba Golda – urodzonego w złym czasie i w złym miejscu. Jego dzieje, zarówno przedwojenne, jak i okupacyjne, determinuje pochodzenie społeczne i narodowościowe. Sfera wolnego wyboru w Samsonie nie istnieje. Powstaje pytanie, czy w tak zdefiniowanej rzeczywistości można zasadnie mówić o problematyce moralnej, o odpowiedzialności – zagadnieniu zawsze bliskiemu Brandysowi.
23Mimo iż w innych utworach Brandys jeszcze wielokrotnie będzie wracał do dwudziestolecia międzywojennego, oceniając je (nie tylko w czasach stalinizmu) nader krytycznie jako okres naznaczony niesprawiedliwością społeczną i moralnym zakłamaniem, to debiutował powieścią o okupacji. Miasto niepokonane po latach wydaje się jednym z najciekawszych dzieł tego twórcy. Empatyczny, wzniosły, ale daleki od martyrologicznego rozdrapywania ran i sztucznej pompy (zawsze obcej Brandysowi) obraz niezłomnej Warszawy jest może najpiękniejszym hymnem na jej cześć we współczesnej prozie polskiej. Fragmentem heroicznych dziejów „miasta niepokonanego” Brandys uczynił tragedię Żydów. Jej znak rozpoznawczy stanowi przejmujący opis płonącego getta połączony z dojmującym poczuciem bezradności bohatera-narratora oraz świadomością winy7.
24W żadnej z książek Brandysa Holokaust nie znajduje się w centrum refleksji, żadna nie dotyczy tylko i wyłącznie Shoah. Nigdy też Zagłada nie jest wyabstrahowana z kontekstów historycznych i realiów społecznych II Rzeczypospolitej, a później PRL. Holokaust pojawia się na tle problemów, które zawsze intrygowały Brandysa – pytania o miejsce jednostki w Historii i mechanizmy społeczne.
25Zagładę Brandys zazwyczaj rozpatruje w związku ze skomplikowanymi dziejami XX-wiecznej Polski. Niemożność wyplątania się ze spraw narodowych widać w Zapamiętanych. To rodzaj dziennika-eseju, jak go określa sam autor8. Dużo uwagi poświęcono w nim przemyśleniom dotyczącym politycznej i społecznej historii Polski z lat 80. i 90. Na ich tle zapiski na temat wojny i okupacji są objętościowo mniejsze, a przede wszystkim mają charakter bardziej osobisty niż rozważania o aktualnych problemach kraju ojczystego widzianego z pozycji polskiego emigranta w Paryżu. Wątki zagładowe dochodzą do głosu dwojako: w reminiscencjach z młodości, opowieściach o losach znajomych oraz w refleksjach na temat współczesnego polskiego antysemityzmu9.
26Brandys niejednokrotnie potępiał „Polskę kołtuńską”, wywodzącą się z najgorszych tradycji prawicy lat 30. Zawsze jednak oponował, gdy zachodni intelektualiści i dziennikarze eksponowali wyjątkowy radykalizm antysemityzmu w II Rzeczypospolitej jak i w czasie hitlerowskiej okupacji, zapominając o tym, co działo się w Rumunii, we Francji, na Ukrainie czy w Austrii – krajach, które w tej kwestii mają sobie o wiele więcej do zarzucenia niż Polska. Rejestrując odradzający się polski antysemityzm, pisarz pamięta – w wywiadzie dla dziennika „Die Welt” – że to „dzięki Polakom uszedł z życiem przed zbiorową śmiercią zorganizowaną przez Niemców […]”10.
Notes de bas de page
1 Zob. M. Ruta, Pomiędzy dwoma świa tami. O Kalmanie Segalu, Kraków 2003; zob. tejże, Bez Żydów? Litera tura jidysz w PRL o Zagładzie, Polsce i komunizmie, Kraków–Budapeszt 2012.
2 „Epoce pieców” poświęcona jest ostatnia, niewydana powieść Segala o zagładzie borysławskich Żydów. Zob. na ten temat M. Ruta, Tu jest nasza Jerozolima – Jerozolima obłąka nych. O pisarstwie Kalmana Segala, w: Ślady obecności, pod red. S. Buryły, A. Molisak, Kraków 2010.
3 Archiwariusz zabitego Miastecz ka. Rzecz o Kalmanie Segalu, pod red. T. Chomiszczaka, Sanok 2008.
4 M. Ruta, Tu jest nasza Jerozolima – Je rozolima obłąkanych, s. 205.
5 M. Ruta, Pomiędzy dwoma świata mi, s. 136.
6 Zob. M. Kucia, Auschwitz jako fakt społeczny. Historia, współczesność i świadomość społeczna KL Auschwitz w Polsce, Kraków 2005, s. 41.
7 W Miesiącach swoją „winę” tak oto postrzegał: „Byłem tak samo bezczynnym i milczącym świadkiem zagłady, jak Czesi, Francuzi i Polacy. […] Przechodziłem obok murów getta, widziałem z tramwaju drewniany pomost nad Murami, którym Żydzi chodzili z jednej części getta do drugiej, patrzyłem na zegarek, śpieszyłem się, należałem do większości. Nie była to obojętność – to była niemoc, bierność, milczenie, ale w zewnętrznych przejawach czym to się różniło od obojętności…”. Cyt. za: K. Brandys, Miesiące 1982–1987, Warszawa 1998, s. 437–439.
8 K. Brandys, Zapamiętane, Kraków 1995, s. 200.
9 Przywołując postać Adolfa Rudnickiego, Brandys czyni następującą uwagę: „Adolf mieszkał wtedy w Paryżu. Dziesięć lat później, gdy przeniósł się do Warszawy, musiał widywać na murach hasła wypisywane czarną lub białą farbą, te same, które ja widziałem rok temu w czasie pobytu w Warszawie: »Żydzi do gazu!«”. Tamże, s. 23.
10 K. Brandys, Miesiące 1982–1987, s. 433.
Auteur
Le texte seul est utilisable sous licence Creative Commons - Attribution - Pas d'Utilisation Commerciale - Pas de Modification 4.0 International - CC BY-NC-ND 4.0. Les autres éléments (illustrations, fichiers annexes importés) sont « Tous droits réservés », sauf mention contraire.
Przemoc filosemicka?
Nowe polskie narracje o Żydach po roku 2000
Elżbieta Janicka et Tomasz Żukowski Elżbieta Janicka et Tomasz Żukowski (éd.)
2016
Literatura polska wobec Zagłady (1939-1968)
Sławomir Buryła, Dorota Krawczyńska et Jacek Leociak (dir.) Sławomir Buryła, Dorota Krawczyńska et Jacek Leociak (éd.)
2016
Pomniki pamięci
Miejsca niepamięci
Katarzyna Chmielewska et Alina Molisak (dir.) Katarzyna Chmielewska et Alina Molisak (éd.)
2017
Spory o Grossa
Polskie problemy z pamięcią o Żydach
Paweł Dobrosielski Paweł Dobrosielski (éd.)
2017
Nowoczesny Orfeusz
Interpretacje mitu w literaturze polskiej XX-XXI wieku
Maciej Jaworski Maciej Jaworski (éd.)
2017
Refleksja nad literaturą w polskim piśmiennictwie emigracyjnym
Tymon Terlecki, Czesław Miłosz, Gustaw Herling-Grudziński
Andrzej Karcz Andrzej Karcz (éd.)
2017